
Kiedy połknąłem już karpiowego bakcyla zaczęło się nerwowe kompletowanie sprzętu. Chciałem mieć wszystko, by mój obóz wyglądał profesjonalnie. W czasach, w których zaczynałem znaleźć coś w sklepie lub uzyskać poradę graniczyło z cudem. Internet w polskim wydaniu świecił pustkami, ale na rynku pojawiło się pierwsze karpiowe czasopismo. KARP MAX …to było coś. Czekałem na niego, […]